Odszedł płk dr Leszek Lewczyk, matura 1978
Z głębokim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci świetnego fachowca, ortopedy i traumatologa płk. dra Leszka Lewczyka, z którym to przez rok wycieraliśmy te same kurze w budynku V LO przy ulicy Grochowej 13 we Wrocławiu.
Wczoraj pisałem o znakomitej nauczycielce biologii profesor Zofii Wencel, której to uczniami obaj byliśmy. Profesor Zofię pochowaliśmy dzisiaj rano na Grabiszynie i wszyscy żałobnicy, podobnie pewnie jak ja, życzą sobie nie tylko dożyć tak sędziwego wieku – 97 lat – ale mieć światły umysł do ostatnich dni jak profesorka Wencel! Po mszy odprowadziliśmy urnę z prochami na pole nr 25, na Grabiszynie. Z reporterskiego obowiązku dodam jeszcze, że w pogrzebie wzięła udział najpilniejsza uczennica klasy pierwszej sportowej – dr Grażyna Krzywańska-Dąbrowska, była prodziekan Wydziału Fizjoterapii wrocławskiej AWF. Miło było zobaczyć obecnych na Grabiszynie kolegów z pracy profesor Zofii Wencel w V LO, także po doktoracie: Antoniego Kuriatę (uczył zajęć praktyczno-technicznych) oraz polonistę Tadeusza Patrzałka.
W przyszłym miesiącu Leszek osiągnąłby wiek beatlesowski („When I’m sixty four”), ale odszedł cicho, a nawet bezszelestnie, jako że położył się wieczorem do łóżka i… już nie wstał.
Ciężko jest żegnać kogoś, kto był z gruntu życzliwy dla wszystkich, a szczególnie dla ludzi związanych z „Piątką”. Pod okiem Leszka przeszedłem dwie operacje wymiany bioder, co mnie postawiło na nogi. I zawsze w czasie obchodu, mimo wielu osób towarzyszących szefowi Kliniki Ortopedii i Traumatologii Szpitala Wojskowego, po wejściu do pokoju zaczynał od słów: „co tam Waldek u Ciebie?” Operował rzesze pacjentów, z najdłużej panującą na Grochowej dyrektorką – Barbarą Josiak, na czele.
Ostatni raz zobaczyliśmy się podczas wyborów parlamentarnych 15 października. Byłem przewodniczącym Obwodowej Komisji Wyborczej nr 32 na Grabiszynku, a Leszek przyjechał z sędziwym ojcem, zamieszkałym na ulicy Arctowskiego. Zdążyliśmy wymienić ledwie parę zdań, bo po raz pierwszy od 1989 roku przy urnach w Polsce były tłumy, a w mojej komisji frekwencja sięgała 85 procent!
Pogrzeb Leszka Lewczyka odbędzie się w najbliższą sobotę, 9 grudnia o 12.30 na cmentarzu przy ulicy Smętnej, na Sępolnie. Rodzina poprosiła o nieprzynoszenie kwiatów, a miast tego wpłaty na Fundację „Dorastaj z Nami”, ul. Przelot 7, 53-153 Wrocław, nr konta: 29 1030 1508 0000 0008 1545 4006, którą Leszek Lewczyk przez lata wspierał.
Waldemar Wójcik, matura 1975